Matka miejska ruszyła na
Ochotę. Jakoś tak jej świtało, ze tędy dojdzie do organicznych delikatesów.
Świtało, ale jednak macierzyństwo poluzowało jej złącza. Nie doszła. Nie kupiła
kaszki bezcukrowej (bo to UWAGA jest towar deficytowy, okazuje się studiując
skład kaszek ogólnodostępnych!!!), biedne jej Dziecko znowu dostanie MM
(mlekamatki) zamiast wyzwań dla podniebienia.
Matka sama sobie za to
urządziła ucztę. Kawową. Bo się po drodze okazało, że mała ładna kawiarenka
kusi nazwą „128% kawy”. Bardzo miłe miejsce http://www.facebook.com/pages/Kawiarnia-128-KAWY/275728119160938 ze smaczną, dobrze podaną
kawą, którą barman-barista ozdobił dla Matki sercem. Oczywiście kupił ją tym
natychmiast, więc zaczęła wypytywać. Kawiarnia działa od lutego 2012, ale na
Ochocie najłatwiej nie jest. Pan jest jednak uparty, kocha kawę (tak jak
Matka!) i gustowne minimalistyczne wnętrza, z elementami eko-artu (lampy).
Kawiarenka jest w ogóle
poza kategorią mamowych miejsc, ale Miejskie Matki włażą wszędzie. W „128%
kawy” jest mnóstwo poduszek, na których można umościć młodego człowieka i w
zależności od jej/jego ruchliwości trzymać nogą bądź ręką. Matce miejskiej to
bardzo dobrze wychodzi i kawę wypiła powoli, smakując każdy jej łyk i ciesząc
się rozmową z barmanem-baristą-właścicielem, który docenił Matkę targającą
niemowlę na własnych h i nie miał obiekcji, by nakarmiła nimi Córę. Wypić tam
można nie tylko dobrą kawę, ale soki wyciskane, m.in. z buraka, oraz szlachetne
piwa (ech…). Można też zrelaksować się na leżakach przez kawiarnią. Warto dodać,
że jest tam stojak na rowery.
Podsumowanie:
„128% kawy” jest wprawdzie
Poza Kategorią Mam (PKM) - dlatego nie będzie tu punktacji - choć jest dostępna dla osób z wózkiem, ale lubimy ją
za:
- dobrą kawę
- wygodne poduchy i leżaki
- miłą niezobowiązującą atmosferę
- czystość (nie tylko w formie, ale także w łazience)