wtorek, 26 listopada 2013

Kategoria: Wywiad inspirujący

Dwie kobiety, które zmieniają życie innych kobiet – matki inspirujące inne matki. Założycielki fundacji a przede wszystkim pasjonatki rozwoju! Jakość prowadzonych przez nie warsztatów jest nieporównywalna z ofertą konkurencji. To trochę tak jakby znaleźć się w przyszłości – wysoki poziom merytoryczny plus mega power JJJ Dziś trochę informacji na temat teamu Miasto Mamy i fundacji G10 (szczegóły: https://www.facebook.com/fundacjaG10) czyli Karolina Dorożała i Kamila Jeżowska - Hułas w wywiadzie przeprowadzonym przez Mamę Zwaną Rysią (jeśli mieszkasz w Warszawie i chcesz aktywnie spędzać czas z dzieckiem zapraszam na mój funpage https://www.facebook.com/mamazwanarysiapoleca)


Mama Zwana Rysią: Czym dokładnie zajmuje się Fundacja G10? Do kogo kierujecie swoją ofertę?

Kamila i Karolina: Tworzymy organizację – Fundacją G10 – która działa na rzecz różnych grup społecznych, wśród których na szczególną naszą uwagę zasługują rodzice. Nasza fundacja upowszechnia różnorodność, działa m.in. na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji grup marginalizowanych na rynku pracy, wyrównywania szans kobiet i mężczyzn, jak i promocji zrównoważonego stylu życia.

Zajmujemy się zawodowo coachingiem, redukcją stresu w oparciu o pracę                          z oddechem oraz szkoleniami z zakresu komunikacji interpersonalnej i kompetencji miękkich. Od kiedy same stałyśmy się matkami, dedykujemy naszą ofertę w dużej mierze właśnie kobietom – matkom, wracającym do pracy po urlopach macierzyńskich i wychowawczych.

MZR: Skąd pomysł na założenie fundacji?

Kamila i Karolina: Fundacja została założona wcześniej, w 2007 roku, przez grupę 10 kobiet. Stąd nazwa „G10”. Jedna z nas, Kamila,  jest w gronie fundatorek. Kiedy zaczęłyśmy współpracować, stwierdziłyśmy że warto mieć dla naszych działań zaplecze instytucjonalne, wykorzystałyśmy więc istniejące już NGO.

MZR: Na pewno wiele dziewczyn zastanawia się skąd pozyskać środki na
uruchomienie własnego biznesu. Jak to było w Twoim wypadku?


Kamila i Karolina: My też się wciąż zastanawiamy i szukamy złotego cielca J. A tak naprawdę, to ciężka praca. Bierzemy udział w konkursach, piszemy i składamy projekty, szukamy sponsorów, wysyłamy oferty do firm, spotykamy się z przedsiębiorcami. A przede wszystkim szkolimy, prowadzimy warsztaty i coaching, piszemy programy szkoleniowe, przygotowujemy raporty ewaluacyjne.

MZR: Czym zajmowałyście się wcześniej w swoim życiu zawodowym?

Kamila i Karolina: Miałyśmy szczęście poznać się w pracy. Koordynowałyśmy realizację sporych projektów szkoleniowych na wyższej uczelni. Przedtem każda z nas zajmowała się zarządzaniem, bądź to zespołami, bądź organizacjami. Niezależnie prowadziłyśmy także szkolenia.
A nasza współpraca zaczęła się od spotkań roboczych naszych zespołów, przeszła przez wspólne prowadzenie szkoleń, prawie jednoczesne ciąże, a następnie wspólne prowadzenie fundacji. Ciekawe gdzie nas to dalej zaprowadzi J

MZR: Czy robicie cos indywidualnie oprócz wspólnego prowadzenia fundacji?

Kamila i Karolina: Jasne! Kamila prowadzi coaching indywidualny, pracuje też na pół etatu i wykłada na uczelni, na której się poznałyśmy. Karolina prowadzi zajęcia ruchowe dla kobiet ze stowarzyszenia Amazonki na Targówku i na Ursynowie w tamtejszym Centrum Onkologii. Poza tym indywidualnie zajmujemy się naszymi dziećmi J Podejmujemy tez inne prace, związane z branżą edukacyjną lub tłumaczeniową, bo mamy i takie kompetencje.

MZR: Jak postrzegacie pracę w duecie? Czy rekomendowałybyście takie
rozwiązanie innym mamom myślącym o własnym biznesie?

Kamila i Karolina: Wszystko zależy od typu osobowości. My stawiamy na współpracę i uważamy, że dobrze nam to wychodzi. Specjalizujemy się szkoleniach z zakresu kompetencji miękkich, więc umiemy się komunikować, a to podstawa dobrej współpracy.

MZR:  Jak udaje Wam się pogodzić bycie mamą z karierą zawodową? Czy macie
jakieś recepty na sukces?

Kamila i Karolina: Same szukamy work&life balance, to jedna z przyczyn do działania Fundacji G10. Receptą na sukces jest dla nas między innymi umiejętność odpuszczania sobie, jak i akceptacji faktu, że coś może się nie udać po naszej myśli.  Poza tym dużo pracy organizacyjno-logistycznej, gdyż wartością nadrzędną jest dla nas dobrostan naszych dzieci. Wiemy i pamiętamy o tym jednak, że ten dobrostan zapewnia m.in. nasze poczucie spełnienia.

MZR: Czego możemy się spodziewać w kolejnych krokach Waszego działania?
Jakie niespodzianki szykujecie dla rodziców?
Kamila i Karolina: Kolejne warsztaty i projekt sondujący potrzeby mam i tatów. Mamy też nadzieję, że uda nam się uruchomić kolejne miejsce oferujące coworking rodzielcki.
MZR: Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia!



środa, 30 października 2013

Bariery są tylko w głowie, czyli dla tych którzy obawiają się podróży z dzieckiem

Obawiacie się podróży z dzieckiem?
To zupełnie normalne. W końcu wszystko co wymaga wyjścia ze strefy komfortu jest stresujące. Ale za to jaka nagroda czeka!
Wczoraj w 'Piętro 1 ' na ul. Foksal odbyło się spotkanie które zainspirowało mnie do tego aby znów zacząć marzyć o podróżach. Bo okres ciąży i 3 pierwsze miesiące życia mojego synka kompletnie mnie od tych marzeń odsunęły.
Tymczasem para: Ania i Krzysztof Kobusowie naprawdę pokazali że się da i to jak!
Można oczywiście wybrać się jak oni do Namibii czy Azji z dzieciakami ale opowieści o przygodach ze Szwecji czy Beskidu Niskiego były równie zachwycające !
Nie mówią, że jest łatwo, podkreślają, że są momenty zmęczenia i zwątpienia a nawet chęci rozdzielenia :) ale to tylko uwiarygodnia ich przekaz!
Wiem, że są rodzice, którzy nie mają zahamowań w głowie i ruszają ku przygodom (jak choćby obie założycielki Fundacji G10 :) ) ale jeśli macie podobne do mnie obawy to myślę, że warto
1. zapoznać się z książką ' Podróżuj  dzieckiem' (autorstwa właśnie Państwa Kobus)
2. zerkać na ich stronę www.malypodroznik.pl
3. kupić bilet i lecieć gdzie się da albo po prostu zaplanować miły urlop w rodzinnym gronie bo z całego spotkania główna refleksja jest taka, że podróżując owszem zdarza się trudne chwile (tak jak w domu) ale za to tych miłych, niezapomnianych, bezcennych wspomnień jest dużo więcej!

niedziela, 27 października 2013

Pochwała powolności_slow fashion

Biorąc pod uwagę tempo w jakim rosną dzieci naprawdę warto się zastanowić nad tym czy i ile ubranek im fundować. (Osobiście nabyłam do szpitala na moment po porodzie sporo ciuszków w rozmiarze 56 - żadne nie zostały użyte bo mój bobas był większy niż zakładano ;) )
Fajną opcją wydają się wszelkiego rodzaju wymiany ubrań - w Warszawie często zdarzają się wersje uwzględniające odzież dziecięcą.



Najbliższa wymiana już 16 listopada, szczegóły: www.facebook.com/events/535960949798415/


W wolnej chwili można zerknąć na 2 blogi:
1. 
styledigger.com - prowadzony przez jedną z pierwszych i najbardziej uznanych blogerek modowych w Polsce, autorkę bloga styledigger.com, promującego obecnie zrównoważone podejście do konsumpcji pod hasłem: "Live slow. Stay simple. Explore".
2. nie-kupuje-tego.blogspot.com - dziennikarki Voyage, pisząca również m.in. do "Polityki". By zrozumieć lepiej swoich bohaterów ( ludzi, którzy z różnych powodów przestali być konsumentami), sama postanowiła spróbować, jak to jest żyć przez pewien czas bez kupowania. 

czwartek, 24 października 2013

Bar mleczny czyli nie o karmieniu ale o podjadaniu

Jak połączyć rolę matki, zony, kochanki, pracownika, kobiety spełnionej? Jak ogarnąć cały świat kiedy wydaje się że jest to nie do zrobienia? Często jesteśmy zmuszone WYBIERAĆ. Oraz ELIMINOWAĆ. Pytanie podstawowe z czego zrezygnować? I jak nie mieć poczucia winy albo natrętnej myśli że może jednak warto było wybrać inaczej? Chyba najlepiej wrzucić na luz :) To co że podłoga będzie nieumyta a niektóre ubranka niewyprasowane? A może zakupy online? Dzięki temu zyskamy moment, który spędzimy z naszym maleństwem bez presji czasu! Bezcenne! Dzisiejsza propozycja to rozważenie niegotowania..Przynajmniej czasem :) Może warto skorzystać z Baru Mlecznego? Nadal istnieją kultowe miejsca w których ceny są zbliżone do tych które otrzymamy gotując samodzielnie a jaki przy tym sentymentalny klimat...Ku rozwadze :)
Bar Gdański mieści się przy Andersa 33

niedziela, 13 października 2013

Targ Śniadaniowy - na jesienne sobotnie poranki


Wczoraj odbył się ostatni Targ  Śniadaniowy na Żoliborzu pod gołym niebem. Jak zwykle było pysznie i uroczo ;) Dobra wiadomość jest taka że koniec sezonu 'ogródkowego' nie dotyczy tej inicjatywy i organizatorzy przenoszą imprezę pod dach! Do zobaczenia w Gimnazjum 55 (Aleja Wojska Polskiego 1a) - w soboty od 10 do 18.


CUD = Ciało, Umysł, Dusza




https://www.facebook.com/mamazwanarysiapoleca

Ja, czyli Mama zwana Rysią - od października aktywna blogerka Miasto Mamy :) zapraszam na mój funpage
https://www.facebook.com/mamazwanarysiapoleca
Co może robić mama z dzieckiem w Warszawie? Wszystko! 18 lipca 2013 zostałam mamą cudownego synka; tam znajdują się propozycje dla takich jak my!

Jesteś mamą - tu najdziesz opcje robienia miłych rzeczy ze swoim dzieckiem i jeśli tego pragniesz - innymi kobietami w podobnej sytuacji.  
Nie jesteś mamą? Może też coś Cię zainspiruje i stwierdzisz ze po urodzeniu dziecka nadal możesz być sobą?!?

Kontakt:
mamazwanarysiapoleca@gmail.com

Są tu jakieś mamy Bąbli do roku?

W czwartki od 10 do 12 na Starej 4 odbywają się kreatywne spotkania dla mam z dziećmi do roku - na ostatnim bardzo spodobała mi się gra coachingowa, okazuje się ze wszystkie odpowiedzi są w nas!Sa jeszcze wolne miejsca ; zapisy: miastomamy@gmail.com
Warsztat ZARZĄDZANIE I PRACA W ZESPOLE już za nami. Osobiście uważam, że był niezwykle pobudzający intelektualnie. Niezależnie od tego o jakim zespole mowa - zaskakujące są założenia, jakimi się kierujemy. Fajnie jest 'pogłówkować' i przełamać stereotypowe myślenie! 

A w najbliższą środę i piątek (16 i 18.10) od 10 do 13 kolejna porcja wiedzy i spotkanie w gronie fajnych rodziców. Temat warsztatów to: Umiejętność wyznaczania i osiągania celów. Na miejscu jest opiekunka dla dzieci, a od niedawna także rozśpiewana godzina z językiem angielskim dla maluchów! Na warsztaty można się zapisać wysyłając maila na adres: miastomamy@gmail.com


Na zakończenie Tygodnia Bliskości 7 filar RB czyli 'Strzeż się trenerów dzieci'

Kojarzycie teksty typu: 'Daj mu/jej się wypłakać'; 'Nie noś jej cały czas bo ją rozpieścisz'; 'Rutyna jest najważniejsza' 'Co? Jeszcze karmisz piersią?'... Z pewnością warto uszanować dobre rady doświadczonych osób, ale czasem naprawdę o te rady nie prosimy a otrzymujemy ich multum! Praktykowanie rodzicielstwa bliskości ma obdarzyć rodziców tzw. 6 zmysłem, dzięki któremu po prostu zaufamy swojemu stylowi opieki nad dzieckiem i staniemy się bardziej odporni na nieproszone rady 'życzliwych'.
Dziś dość łatwo otrzymać wsparcie rodziców mających podobne wartości (np. spotkania klubu kangura czy bywanie na warsztatach dla mam gdzie szanuje się odmienne opinie)  ale przede wszystkim warto słuchać swojej intuicji i po prostu KOCHAĆ!


sobota, 12 października 2013

Filar VI Rodzicielstwa Bliskości czyli równowaga i wyznaczanie granic

Podobno niektóre mamy boją się, że ich więź z dzieckiem może być zbyt silna. Odpowiedź Rodzicielstwa Bliskości jest taka, że więź jest zdrowa, a nie można być za bardzo zdrowym...Natomiast aby wszystko grało w rodzinie muszą być spełnione 2 warunki:
1. Dziecko potrzebuje dwojga rodziców między którymi jest łączność
2. Dziecko potrzebuje szczęśliwej i wypoczętej matki.
Nie ma takich ludzi jak doskonali rodzice. Ważne jest by - dbać o siebie; -angażować partnera; -unikać osób niesprzyjających a otaczać się życzliwymi; -prosić o pomoc; -poznawać swoje dziecko i najtrudniejsze: dawać swoim dzieciom to czego potrzebują, a nie to czego  chcą!

V filar Rodzicielstwa Bliskości, czyli słuchaj płaczu swojego dziecka

Oczywiście każdy może wziąć z Rodzicielstwa Bliskości to co uważa za istotne; ja biorę to: 'Płaczące dzieci nie próbują manipulować, lecz komunikować'. Płacz jest dla dziecka językiem, jest sygnałem zapewniającym dziecku przetrwanie. Płacz jest narzędziem komunikacji a nie narzędziem kontroli. Dzieci nie płaczą, by kontrolować, one płaczą by nam coś powiedzieć. Podobno 'wypłakiwanie się' nie ma naukowo udowodnionych korzyści, za to nauka dowodzi, że szybka reakcja oznacza mniej płaczu.

IV filar Rodzicielstwa Bliskości czyli 'Śpij przy Dziecku'

Najważniejszym przesłaniem Rodzicielstwa Bliskości jeśli chodzi o sen dziecka: najlepsze rozwiązanie jest takie, w którym wszyscy członkowie rodziny możliwie dobrze się wysypiają. W niektóre noce wspólne spanie może być dobrym rozwiązaniem, w inne niekoniecznie.  Podobno większość rodziców śpi z dzieckiem przez jakiś czas, po prostu niektórzy trzymają to w tajemnicy..

III Filar Rodzicielstwa Bliskości czyli noś dziecko przy sobie


Filar II Rodzicielstwa Bliskości czyli kontrowersje wokół karmienia piersią

Jak się okazuje dawniej 'mamki' potrafiły utrzymać laktację nawet przez 20 lat karmiąc kolejne -nie swoje- dzieci. Dziś rodzicielstwo Bliskości koncentruje się na tym jak wiele korzyści zdrowotnych ono daje (pozytywny wpływ na wzrok, słuch, jelita, skórę, odporność, IQ). Jednak czy jeśli mama czuje, że to kompletnie nie jej bajka, jeśli wyzwala ono więcej stresu i napięcia to nie stanie się przypadkiem przyczyną 'Rodzicielstwa Dalekości'? Chyba warto pozostawić prawo do decydowania samej zainteresowanej.. Pisze to wprawdzie karmiąca piersią (z wyboru), ale za to karmiona odżywkami i jakoś niespecjalnie narzekająca na swoje oczy czy inteligencję matka i córka.

Jeden z najlepiej sprzedających się w ostatnich latach numerów TIME

Filar I Rodzicielstwa Bliskości czyli 'Badź blisko od porodu'

W sumie to nic dodać nic ująć jak to co napisano w Księdze Rodzicielstwa Bliskości (W.Sears, M. Sears), więc załączam dosłowny cytat na zdjęciu poniżej, ale warto zwrócić uwagę, na to, ze nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie tworzenia więzi. Więc jeśli nie miałaś kontaktu 'skóra do skóry' ze względu na cesarskie cięcie, adopcję czy inne czynniki pamiętaj, że teraz też warto zapewnić dziecku czuły dotyk, patrzenie w oczy, rozmowy, intymność w czasie karmienia i przede wszystkim uszanowanie Waszej prywatności.
To naprawdę świetnie, że mama z córką/synkiem ma 'swoje sprawy' :)




poniedziałek, 7 października 2013

Biegnij Warszawo...z wózkiem!

Pozdrowienia dla wszystkich biegających rodziców i dzielnych Bąbli! 
Sądząc po ilości osób z wózkami podczas wczorajszego startu
'Biegnij Warszawo' wygląda na to , że naprawdę wystarczy w siebie uwierzyć i mogą zadziać się bardzo fajne rzeczy! 
Treningi można rozpocząć już 6 tygodni po porodzie naturalnym i 8 tygodni po cesarskim cięciu. Nie dość że sport pomaga w zrzuceniu po_ciążowej wagi (jeśli ktoś tego potrzebuje) to ilość endorfin jaka nas zalewa już przy pierwszym treningu jest niewiarygodna! Oczywiście na początku bardzo się nie chce, ale zawsze warto! A jeśli dodatkowo biegnie 15 tysięcy osób i otrzymuje się medal?? Bezcenne!! 

Najważniejsze jest to żeby to było w zgodzie  nami: jeśli wolisz jegę/pilates/pływanie czy fitness to takie opcje z dzieciakami są ogólni dostępne. Szczególnie polecamy
e-mamafit https://www.facebook.com/monika.cywinska.79
6.10.2013


niedziela, 6 października 2013

Jak zachowałabyś się jako rodzic na bezludnej wyspie, czyli refleksje po wczorajszej Konferencji Bliskości

Pojęcie Rodzicielstwa Bliskości jest bardzo modne w ostatnich latach. Można je zrozumieć dość intuicyjnie. Można zajrzeć do wikipedii i przeczytać definicję: "Rodzicielstwo bliskości (ang. attachment parenting) – termin utworzony przez amerykańskiego pediatrę Williama Searsa, określający filozofię rodzicielską opartą na zasadach teorii przywiązania w psychologii rozwojowej, która mówi, że dziecko tworzy z opiekunami silną więź emocjonalną, mającą wpływ na całe jego przyszłe życie."


Na wczorajszej Konferencji Bliskości gdzie gościli twórcy tego terminu : William Sears i Martha Sears padły słowa które mogą najłatwiej podpowiedzieć jak rozumieć to pojęcie:

Wyobraź sobie , że znalazłaś się ze swoim partnerem i dzieckiem na bezludnej wyspie. Rodzicielstwo bliskości to wszystko to, co Twój naturalny instynkt podpowiedziałby Ci żeby umożliwić przetrwanie!

Warto poznać 7 narzędzi, którymi można kierować się wychowując własne dziecko.
1. Bądź blisko od porodu
2. Karm piersią
3.Noś dziecko przy sobie
4. Śpij przy dziecku
5. Słuchaj płaczu swojego dziecka
6. Równowaga i granice
7. Strzeż się trenerów dzieci

Chyba najważniejsze w tym podejściu jest to , że wszystkie te tematy to propozycje; narzedzia nie zasady. Stąd od nas zależy, co uznamy za wartościowe i wprowadzimy do życia swojego i swojego dziecka.

W kontekście rozpoczynającego się jutro tygodnia bliskości postaramy sie codziennie omówić jeden z 7 filarów.

Tydzień Bliskości i sporo wydarzeń dookoła niego:

http://klubkangura.com.pl/warszawa-7-13-pazdziernika-tydzien-bliskosci
http://klubkangura.com.pl/warszawa-okolo-tygodnia-bliskosci


Zapowiada się ciekawie!

Przedsiębiorczość - ważna cecha Mamy

Ze specjalnym pozdrowieniem dla Przedsiębiorczych mam! 

W piątek odbył się drugi warsztat dotyczący Komunikacji w relacjach/w pracy/w życiu...

Trochę wiedzy, sporo praktyki, dobra zabawa, podczas gdy dzieci przebywają pod czujnym okiem opiekunki. 

Fajnie jest czasem skoncentrować się na sobie będąc mamą!

Następne spotkanie 'ZARZĄDZANIE I PRACA W ZESPOLE' już w środę ; są jeszcze wolne miejsca! 
Kiedy? 9 i 11 października w godzinach 10.00- 13.00
Gdzie? W ZOW na ul. Starej 4 w Warszawie
Dla kogo? Dla rodziców dzieci do 3 r.ż.

Warsztaty prowadzone są w ramach projektu "Aktywni rodzice" finansowanego ze środków m.st. Warszawy.

Zgłoszenia na: miastomamy@gmail.com
Piątek, 4.10.2013

czwartek, 18 lipca 2013

Energia alternatywna

Naturalne źródło ciepła w domu przestało być odnawialne. Klasyka gatunku, czyli „mnie to na pewno nie spotka” wkroczyła w moje życie i się rozgościła. Nieładnie i zupełnie bez klasy. Czerpać energię warto z kilku źródełek, miast na jednym się opierać. I zgoda. Tak też robię. Zwykle. Zauważam jednak, że istotna jest jakość, a nie ilość. Jeżeli kluczowe źródełko o nazwie „osoba, z którą czuję się dobrze i w której mam oparcie” wysycha, to jakoś nie potrafię czerpać z innych. Czekam więc na deszcz. Albo na tornado.

czwartek, 11 lipca 2013

Non-fertile Britain

Brytyjki zachodzą w ciążę coraz później. Stąd między innymi pomysł na jakoby społeczną kampanię medialną „Get Britain Fertile” W ramach akcji przeprowadzono badanie wśród ponad tysiąca Brytyjek. Wynika z niego, że dwie piąte kobiet w wieku 18–46 lat jest skłonnych odłożyć macierzyństwo na czas większej stabilizacji finansowej. Jednocześnie 75% badanych w wieku ponad 55 lat jest przeciwnych macierzyństwu po pięćdziesiątce.

Twarzą kampanii jest 45-letnia prezenterka telewizyjna Kate Garraway, którą na jej użytek  postarzono o mniej więcej 30 lat. Wizerunek leciwej już kobiety w zaawansowanej ciąży miał zachęcić Brytyjczyków do wcześniejszego decydowania się na dziecko.

Przekonuje Was ta kampania? Jakie są Wasze przekonania dotyczące późnego macierzyństwa?

piątek, 5 lipca 2013

Spotkajmy się!

O Matko! Jeśli śledziłaś nasze starania o wygranie dofinansowania na utworzenie Mama CoWork, jeśli pomysł Ci się podoba, jeśli chcesz w nim uczestniczyć, jeśli... po prostu spotkajmy się. Kawiarnia Fundacji Mama na Wilczej, środa 10 lipca, 16.00. Będziemy. Bądź.

środa, 3 lipca 2013

Lato inspiracji

Mamo, tato, dziewczyno, chłopaku! Tego lata każdy znajdzie dla siebie coś inspirującego. Kawka z językiem niemieckim, coaching na rolkach i inne atrakcje - sprawdź TUTAJ.
A my zapraszamy na "Przewodnik po drodze do celu" - unikatowy warsztat łączący coaching grupowy z pracą z ciałem i oddechem. Zapisz się TUTAJ.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Kobiety on-line

Na podstawie badania Instytutu Badań Pollster, które zaprezentowano na konferencji „Web woman wanted” wyodrębniono trzy grup kobiet, które odmiennie zachowują się on-line:
  • Kreatorki tworzą dużo treści i korzystają z Internetu bardzo intensywnie.
  • Konsumentki także intensywnie korzystają z Sieci, jednak nie generują dużej ilości treści.
  • Obserwatorki traktują Internet głównie użytkowo, a nie jako formę rozrywki czy spędzania wolnego czasu.
Szanowni badacze, dodałabym jeszcze jedną grupę, która on-line zachowuje się wyjątkowo drapieżnie, czyli:
  • Matki – traktują, tworzą, generują i korzystają tylko w ściśle określonych drzemkami i snem potomstwa terminach.

środa, 8 maja 2013

2013 Mothers Index

Lepiej niż w Stanach, gorzej niż na Białorusi... czyli wyniki corocznego raportu "State of the World's Mothers". Mothers Index zawiera pięć wskaźników: zdrowie matek, szczególnie ryzyko śmierci związane z porodem; śmiertelność dzieci poniżej 5r.ż.; czas trwania formalnej edukacji; wskaźnik ekonomiczny, czyli PKB na mieszkańca i polityczny status kobiet  mierzony uczestnictwem kobiet w życiu politycznym kraju (za: http://kariera.pb.pl/3115851,6471,polskie-matki-maja-gorzej-ranking) W czołówce oczywiście Skandynawia, Polska na odległym 28 miejscu. Matkom obiło się o uszy, że mamy jakąś politykę prorodzinną...? Ktoś, coś?

niedziela, 5 maja 2013

Miejska majówka

Uwielbiam majówkę w Warszawie. Robi się przestrzennie, leniwie, powolnie. Jest też ułatwiony dostęp do atrakcji! Jedną z nich okazały się Rodzinne Poranki Operowe w Warszawskiej Operze Kameralnej http://www.operakameralna.pl/?poranki_pl. Wyśmienity pomysł muzyczny dla dzieci! Cykl jest przeznaczony dla dzieciaków w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, ale Matka Ryzykantka zaproponowała udział swej półtorarocznej (prawie) Pociesze i nie narzekają!



Fragmenty opery wyśpiewane przez śpiewaków operowych w odpowiednich strojach, przy akompaniamencie instrumentów oraz ciekawej narracji prowadzącego, to wszytko może oczarować małego i dużego melomana. W antrakcie atrakcje dla maluchów, jak choćby przejście dookoła skwerku za janczarami z dzwonkami (też: janczarami) w dłoniach. Miły dla ucha rytmiczny hałas plus pamiątkowe zdjęcie z panami janczarami to sporo radości dla wszystkich. Do tego dobra kawa i ciastko od Bliklego, czyli dla każdego coś miłego!

środa, 1 maja 2013

Finał!

Co robią Matki? Matki wysiadują. Godziny przy komputerze, wyklikane projekty, wymyślone inicjatywy, dopracowane rezultaty. Polski PO KL nie był dla matek łaskawy. Ale Matki to uparte bestie i nie poddają się (choć czasem jękną sobie i rzucą w eter słowami niezgodnymi z prawidłami komunikacji bez przemocy). Warto było? Warto. Jesteśmy w finale ogólnoeuropejskiego Social Innovation Competition! W dziesiątce najlepszych spośród sześciuset. 29 maja nastąpi godzina prawdy: 3 projekty dostaną nagrodę, 7 dostanie kolację. My trzymamy linię i kierunkujemy się na zwycięstwo!

O projekcie możecie przeczytać na portalu Mamo pracuj oraz na naszym Konkursowym profilu. Nadal możecie nas wspierać:
- głosując poprzez profil konkursowy (należy kliknąć serduszko, podać swoje imię, nawisko i maila, na którego przyjdzie prośba o potwierdzenie oddanego głosu)
- udostępniając informacje na Facebook'u
- pisząc na naszego maila: miastomamy@blogspot.com i dzieląc się z nami pomysłami na ofertę Mama CoWork

A jeśli chcecie zobaczyć, jak prezentowałyśmy projekt w Amsterdamie: kliknijcie tu.

piątek, 12 kwietnia 2013

Razem jest łatwiej


Kto zrozumie rodzica lepiej niż...drugi rodzic? Zwłaszcza taki, który ma podobny styl życia, cele, a co za tym idzie problemy. Z tego założenia wyszła grupa mam, które wymyśliły ideę Klubu Pracy Rodzica – miejsca, gdzie rodzice mogą realizować swoje cele (nie tylko zawodowe) podczas gdy ich dzieci są pod opieką innych dorosłych. Zasada jest prosta: wzajemnie mobilizują się i wspierają i dzielą tym co mają, czy to będzie czas w opiece nad dziećmi czy pieniądze potrzebne na opłatę niani. Proste? 

Klub Pracy Rodzica docelowo ma mieć jak najwięcej adresów. Pomysłodawczynie chciałyby, żeby minispołeczności rodzicielskie powstawały wszędzie tam, gdzie są tylko potrzebne, tworząc sieć miejsc, w których osoby zaangażowane na co dzień w opiekę nad dziećmi mogły znaleźć potrzebny im czas, motywację i odskocznię. Więcej o projekcie przeczytacie na: http://www.klubpracyrodzica.pl/

Pomysł bardzo nam się podoba i zachęcamy Was do propagowania tej idei. Kluby Pracy Rodzica dobrze się uzupełniają z pomysłem Mama CoWork! 

Dziewczyny z Klubu Pracy Rodzica prowadzą też Klub Nomadów. Warto się wybrać na ich kolejne spotkanie już 14 kwietnia.


czwartek, 4 kwietnia 2013

Prasówka

Dzisiejsza Rzepa i radio PIN donoszą: Polska państwem niechętnym rodzicom. Zajmujemy 212. (sic!) miejsce na 224 kraje świata pod względem wskaźnika dzietności, chociaż nieustannie słyszymy o "prorodzinnej" polityce państwa. Gdzież ona, gdzie?
Żeby nie było, że porównujemy sie do bogatej Skandynawii, autor artykułu (całość TUTAJ) podaje przykład Czech, gdzie singiel musi oddać państwu 42,4 proc. pensji, a rodzina wychowująca dwoje dzieci, w której pracuje jedna osoba, zaledwie 20,7. U nas w obu przypadkach narzuty na wynagrodzenia są duże: single oddają 35,5%, rodziny 29,6%. Czyli różnica to jedyne 5,8%.
Prof. Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha: Skoro tatuś i mamusia muszą znaczną część swojej pensji oddać państwu, to jak spodziewać się, że będą mieli liczne potomstwo (...)  rodzice zachowują się racjonalnie. 
Dzieci kosztują, a skoro państwo jest pazerne, to ludzie wybierają mało liczne rodziny. 
Dodajmy do tego inne prorodzinne ułatwienia: walkę o miejsce w przedszkolu, brak jakichkolwiek zachęt dla samozatrudnionych i język "ciężarów" i "obciążeń" jakim mówi się o matkach i przyszłych matkach. I voila! nie chce się chcieć.

czwartek, 14 marca 2013

Aaaa...Amsterdam!

Matki (+ jedno dziecko) ruszyły do Amsterdamu. Sama podróż byłaby świetnym tematem na post (a może nawet na kampanię świadomościową?). Polskim liniom lotniczym i lotniskom nie brak już wyglądu tych zachodnioeuropejskich, niestety to tylko pozłotka. Na zmianę kultury i mentalności lat trzeba. Wielu lat. I chęci. I motywacji. Ach.
Ja jednak nie o tym.
Udało nam się uczestniczyć w warsztatach dla 30 najlepszych innowatorów i innowatorek społecznych w Europie (tak, to my!), a przynajmniej najlepszych z 605 zgłoszeń wysłanych na konkurs Social Innovations, o którym więcej TUTAJ. Pracowałyśmy dzielnie; z bobasem na rękach budowałyśmy sieci kontaktów i sprzedawałyśmy atuty Mama CoWork. Wkrótce na naszym profilu (http://socialinnovationcompetition.eu/405/) pojawi się dwu minutowa prezentacja idei Mama CoWork. Dziś już możecie wybrać nasz projekt jako ulubiony! A jeśli podoba Wam się pomysł piszcie do nas na miastomamy@gmail.com. Do 12 kwietnia przygotujemy pełen biznes plan. Wasze pomysły i sugestie będą dla nas niezmiernie cenne. Mama CoWork jest przecież dla nas wszystkich!
A tymczasem parę zdjęć z naszych wojaży:





środa, 27 lutego 2013

Trzecie dziecko

Mama CoWork wychodzi z ukrycia. Nasze trzecie dziecko, występujące w różnych konkursach, malowane na różnych formularzach. Tym razem się uda? Uda się. Trzymacie przecież kciuki!

Abyście mogli/mogły dowiedzieć się więcej zapraszamy Was na nasz profil - szczęśliwa trzynastka spośród 30 półfinalistów konkursu Social Innovation - KLIKNIJ TUTAJ  A jeśli się uda, to biuro co-workingowe przyjazne mamom jest do waszej dyspozycji! Na razie pracujemy zaś tak jak na zdjęciu. Znacie to...? A lubicie?


piątek, 22 lutego 2013

Dzieciak choruje



Miejskość wysiadła, bo wysiadło zdrowie Dziecka. Zostały mi cztery ściany, no może jakby tak dobrze policzyć to 4 x 4 ;-) W moim 4 x 4 mogę pędzić wirtualnymi ścieżkami Internetu. O, Błogosławiony. Narzekamy, że niebezpieczny, że pożeracz czasu, że przestrzeń cybernetyczna niesie ze sobą mnóstwo zagrożeń itp. Czy dzisiejsza matka może sobie jednak wyobrazić macierzyństwo bez netu??? A gdzie szukam domowych sposobów na kaszel? A przepis na rosołek? Gdzie ogłaszam światu, że zajęcia odwołane? Dzięki czemu rozmawiam ze znajomymi, gdy nie mogę wyjść z domu? Gdzie robię zakupy, osadzona w domowym areszcie? Wreszcie, gdzie bloga prowadzę, hę?!

Dziś byłam w Amsterdamie i w supersamie, w wielkim świecie i na wirtualnej pikiecie. Gdy dzieciak choruje, ja sobie surfuję ;-) 



poniedziałek, 18 lutego 2013

Gdzie sypiają dzieci

Niesamowity projekt. Fotografie, które wzruszają i poruszają. Dzieci, które ponoć dzieli wszystko, choć ani status materialny ani kultura nie wydają się być słusznymi kryteriami podziału. Sny w każdym razie nie poddają się żadnym ograniczeniom. Królestwo dziecięcych marzeń przerasta przestrzeń sypialni.

 Indira z Nepalu, fot. James Mollison


"Gdzie sypiają dzieci" - artykuł na portalu e-dziecko.
"Where children sleep" - cały projekt Jamesa Mollisona







A o czym śni twoje dziecko?

środa, 13 lutego 2013

Refleksje supermatki

Matka popełniła wpis na zaprzyjaźnionym portalu Mamopracuj.pl I teraz siedzi i się zastanawia, czy aby sama sobie klatki nie zbudowała. Bo pranie jest zrobione, a CV nie jest wysłane. Matczyny los, psia kość.

środa, 30 stycznia 2013

Tatą być

Skoro już mówimy o kompetencjach - to co z ojcami? Stanie się tatą to ogromna zmiana. Niektórzy mężczyźni podążają za tą zmianą, inni się przed nią bronią. Ale ona jest nieuchronna.
Matka się zastanawia: co stanowi o tacierzyństwie? Ta zmiana jest przecież inna, mniej fizyczna. Matka szpera w necie i znajduje kampanię (starą, bo z 2005 roku): Zanim zostaniesz ojcem, bądź mężczyzną (szczegóły TUTAJ)
Matkę intryguje stwierdzenie: "Nie każdy ojciec jest tatą. Na to miano trzeba sobie zasłużyć". Kto liczy zasługi? Czy ktoś poza dzieckiem ma prawo do oceny?

Kampania ma kilka plakatów; na plakacie z niemowlakiem znajduje się instrukcja wpięta w kocyk: „To jest dziecko. Ono cię potrzebuje. Potrzebuje twojej miłości. Twojego dotyku i twojego czasu. Spędzaj z nim jak najwięcej czasu. Zbuduj ptasi domek. Poczytaj książkę. Idź na spacer. Odrób pracę domową. Baw się. Im więcej czasu spędzisz z dzieckiem, tym większą ma ono szansę, by rosnąć zdrowe i szczęśliwe. Dziecko rośnie bardzo szybko. Uważaj. Nigdy nie umniejszaj swojego znaczenia. Zanim zostaniesz ojcem, bądź mężczyzną”.

Matka się wzrusza (a może to tylko oksytocyna?). A potem mata czyta w Rzepie, że boom jest na urlopy tacierzyńskie: "Z najnowszych danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wynika, że w 2012 r. z dwutygodniowego urlopu ojcowskiego skorzystało 28,6 tys. ojców (z firm zatrudniających do 20 osób – innych danych ZUS nie ma). Dla porównania, w 2011 r. było ich zaledwie 14,9 tys., rok wcześniej – 17,2 tys.". I pytanie, czy się cieszyć. Że niby postęp i sukces - ojcowie chcą mieć większy wpływ na wychowanie swoich dzieci.  A z drugiej strony prawny bacik: "do brania urlopów dopinguje świadomość, że jeśli tego nie zrobią, wolne dni im przepadną". Matka się dziwi: to do ojca trzeba bacikiem i marcheweczką, jak do krnąbrnego osiołka? Do ojca: menadżera, specjalisty, samego-sobie-sterem-i-okrętem? To jak jest z tymi ojcowskimi kompetencjami?

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Warszawa Małymi Krokami

Koleżanka Matka znalazła fajne zestawienie miejsc dla rodziców i dzieci. Sporo miłych miejsc w jednym przewodniku: od kultury po kulinaria. Oferty oczywiście dedykowane! Mocno wspieramy takie inicjatywy, jako że Miejskie Matki potrzebują dobrych informacji o interesujących przyjaznych im miejscach.
http://issuu.com/mala_warszawa/docs/przewodnik

środa, 23 stycznia 2013

Gdy pada śnieg…


Zima sprzyja zarówno bieganiu po śniegu ciągnąc sanie z bobasem („plastiki” z szelkami zwyciężyły z tradycyjnymi drewnianymi saniami; bobas dopiero skończyła rok, a taki plastikowy „chińczyk” jest blisko podłoża i ma szelki), jak i korzystaniu z zajęć dla maluchów. Jeżeli jeszcze nie spróbowaliście zajęć umuzykalniających wg E.E. Gordona, to polecam http://www.allianceamm.org/resources_elem_Gordon.html. Malec ma wyjątkową możliwość cieszenia się światem dźwięków – we wczesnym dzieciństwie, bodajże do trzeciego roku życia, słyszymy najlepiej! Moje dziecko jest absolutnie zaczarowane Prowadzącą, która śpiewa, nuci, improwizuje, a co najważniejsze, nawiązuje z dzieciakami świetny kontakt na muzycznej fali. Fajna zabawa dla młodych, jak i dla rodziców. Dla mnie to każdorazowo relaks! 

Zajęcia organizuje kilka miejsc w Warszawie, między innymi Klub Edukacji Muzycznej
Tamika na Woli, Molo Kids Cafe w Miasteczku Wilanów, JogaRytm na Ochocie, DO-RE-MI-FA. Muzyka i ja na Woli oraz Kredkafe w centrum. Innych miejsc nie odkryłyśmy. Może macie jakieś kolejne „miejscówki”, albo doświadczenia?

piątek, 18 stycznia 2013

Czas porzucić barchany



Obejrzałam właśnie, o zgrozo, serię reklam produktów chemii gospodarczej i spożywczych „The Everyday Collection. By Target”. Z nadzieję, że to nie kryzys osobowości, kupuję tę kampanię! Jestem matką uwikłaną w gospodarstwo domowe, z całym tym gotowaniem i czyszczeniem włącznie, i z tego się chwilowo nie wymigam. Czas jednak na zmianę podejścia. Dziękuję Ci, dobry Reklamodawco! 



czwartek, 17 stycznia 2013

Wodzimy na pokuszenie

Narodzenie pewnego dziecka podzieliło czas na dwie ery. Czy każdy poród dzieli życie kobiety na "przed" i "po"? Jak daleko sięga zmiana w sferze prywatnej i czy równie daleko w sferze zawodowej? Czy bycie matką wzbogaca nas w nowe umiejętności i wiedzę czy może jest to wymiana barterowa: coś za coś?
  • "Gdy kobieta zostaje matką zmienia się. Jest bardziej dojrzała, mądra, przenikliwa, uduchowiona."
  • "Kobiety, które wracają do pracy są ambitne, niezależne, zaradne."
Stereotypy czy fakty? Skrajności czy szara strefa? Polecamy artykuł "Jak zdefiniować dobrą matkę?", którego autorka stawia tezę, że nie istnieje opis kompetencji matki. Oczywiście, podobnie jak nie istnieje jedynie prawdziwy opis kompetencji dobrego lidera czy menadżerki. Dysponujemy jednak pewną listą kompetencji, których posiadanie z dużym stopniem prawdopodobieństwa charakteryzuje liderów czy menadżerki. Można w związku z tym pokusić się o stworzenie listy kompetencji, które wiele matek - choć nie wszystkie, nabyły lub wzmocniły dzięki macierzyństwu. Oraz tych które - być może - straciły. Z pytaniem - dlaczego?
To jak? Pokusimy się?

środa, 16 stycznia 2013

Bobas niewychowany



Córa skończyła rok. Rozumie już wszystko, słuch ma selektywny i często pokazuje kocią naturę. Czyli pewnie zaczyna się czas wychowywania. Eeeech. Który z modeli wybrać? Motywowanie i tłumaczenie? Nagradzanie miast karanie? Żelazne zasady? Wychowanie bezstresowe? Odnotowuję zmiany, bo nagle na naszej półce pojawiły się książki w stylu „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały…” itp. Sięgam też do podręcznego źródła wiedzy – netu. Trafiłam właśnie na garść antyporad, co natychmiast mnie zainteresowało, a może i Wam się przyda: 

1. spraw, aby Twoje dziecko nie czuło się przy Tobie bezpiecznie
2. nie stosuj żadnych zasad w Twoim dom
3. krytykuj na każdym kroku
4. podkreślaj porażki – nie dostrzegaj sukcesów!
5. odbieraj samodzielność
6. zabijaj kreatywność

Prześmiewcze, ale dzięki temu łatwiej zapada w pamięć http://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,288630b.html


 

piątek, 11 stycznia 2013

Zepsute mleko

Kompetencje wypływają wraz z mlekiem. To dobra informacja dla osesków, kiepska dla ich matek.
W 2011 roku w L.A. przeprowadzono wśród pracodawców badania oceny kompetencji kobiet - bezdzietnych i matek. W grupie matek dodatkową informacją było karmienie (lub nie) piersią. Ocena dotyczyła przydatności do pracy, umiejętności matematycznych oraz prawdopodobieństwa zatrudnienia. Niezależnie od płci osoby oceniającej, matki karmiące zostały za każdym razem ocenione jako gorsze niż pozostałe grupy, a szanse ich zatrudnienia również było wyraźnie niższe niż kobiet z pozostałych dwóch grup (informacja za: Spoiled Milk: An Experimental Examination of Bias Against Mothers Who Breastfee, Personality and Social Psychology Bulletin, marzec 2011)

Szokujące? Chyba nie bardzo. Przecież przyzwyczailiśmy się już do myślenia, że wraz z urodzeniem dziecka mózg kobiety lasuje się, kompetencje więdną niczym niepodlewane lilie, a przydatność do pracy obniża się z każdą sekundą urlopu macierzyńskiego (na wychowawczym przyjmuje wartości ujemne). Mówiąc o pracy nie mamy oczywiście na myśli tych tysiąca domowych czynności których-imienia-nie-można-wymawiać. 

Bankier.pl informuje, że w 2013 roku rząd chce uruchomić specjalny program pomocy dla kobiet, powracających do pracy po urlopie macierzyńskim. Fantastycznie! Czy jednak po raz kolejny przyjęta zostanie perspektywa "tym biedactwom trzeba pomóc", czy może w końcu porozmawiamy o kompetencjach? 

Moje, Twoje, nasze dzieci rodzą i wychowują kompetentne kobiety. Niech "matka" nie będzie jak "łatka", którą przypinamy żeby zmienić wątek w rozmowie o awansie, podwyżce, zatrudnieniu, opiece nad chorym dzieckiem. 

Konkrety? Tak, skupmy się na konkretach. Fundacja G10 (prowadzona przez trzy matki) rozpoczyna niniejszym akcję "Zdaniem kobiet.. porozmawiajmy językiem korzyści". Korzyści - czyli kompetencji. Mamy je. 

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Słodko - gorzko


Macierzyństwo bez lukru to akcja matek-blogerek, które pomagają ciężko choremu dziecku m.in. poprzez antologię tekstów opowiadających o codzienności polskich matek w XXI wieku. Akcja rozpoczęła się w styczniu 2011 roku, pomoc jednak potrzebna jest nieustająco. Stąd konkurs na recenzję antologii „Macierzyństwo bez lukru 2”. Szczegóły na blogu: Macierzyństwo bez lukru.
Konkurs trwa do 20 stycznia.

To prawda - nie ma lukru, choć czasem trafi się wisienka. Bezzębny uśmiech sprawia, że zapominam o nieuprzejmej pasażerce autobusu, zepsutej windzie, urzędowym chaosie.

piątek, 4 stycznia 2013

Kultura i bariery

Mamy i matki, może się wybierzemy? Fundacja MaMa zaprasza na Awanturę o Warszawę, czyli otwartą dyskusję o tym, jaka jest a jaka powinna być Wawa. Temat spotkania to "Bariery architektoniczne w dostępie do kultury - jak je pokonać?"


Dyskusja odbędzie się 9 stycznia (środa) w godzinach 18:00-19:30 w MaMa Cafe przy ul. Wilczej 27 b w Warszawie. Organizatorzy zaprosili do udziału w spotkaniu osoby z Fundacji Polska Bez Barier, jak i z projektu "O Mamma Mia! Tu wózkiem nie wjadę!" Fundacji MaMa.



Warto się zaangażować, bo to nasze sprawy!