piątek, 11 stycznia 2013

Zepsute mleko

Kompetencje wypływają wraz z mlekiem. To dobra informacja dla osesków, kiepska dla ich matek.
W 2011 roku w L.A. przeprowadzono wśród pracodawców badania oceny kompetencji kobiet - bezdzietnych i matek. W grupie matek dodatkową informacją było karmienie (lub nie) piersią. Ocena dotyczyła przydatności do pracy, umiejętności matematycznych oraz prawdopodobieństwa zatrudnienia. Niezależnie od płci osoby oceniającej, matki karmiące zostały za każdym razem ocenione jako gorsze niż pozostałe grupy, a szanse ich zatrudnienia również było wyraźnie niższe niż kobiet z pozostałych dwóch grup (informacja za: Spoiled Milk: An Experimental Examination of Bias Against Mothers Who Breastfee, Personality and Social Psychology Bulletin, marzec 2011)

Szokujące? Chyba nie bardzo. Przecież przyzwyczailiśmy się już do myślenia, że wraz z urodzeniem dziecka mózg kobiety lasuje się, kompetencje więdną niczym niepodlewane lilie, a przydatność do pracy obniża się z każdą sekundą urlopu macierzyńskiego (na wychowawczym przyjmuje wartości ujemne). Mówiąc o pracy nie mamy oczywiście na myśli tych tysiąca domowych czynności których-imienia-nie-można-wymawiać. 

Bankier.pl informuje, że w 2013 roku rząd chce uruchomić specjalny program pomocy dla kobiet, powracających do pracy po urlopie macierzyńskim. Fantastycznie! Czy jednak po raz kolejny przyjęta zostanie perspektywa "tym biedactwom trzeba pomóc", czy może w końcu porozmawiamy o kompetencjach? 

Moje, Twoje, nasze dzieci rodzą i wychowują kompetentne kobiety. Niech "matka" nie będzie jak "łatka", którą przypinamy żeby zmienić wątek w rozmowie o awansie, podwyżce, zatrudnieniu, opiece nad chorym dzieckiem. 

Konkrety? Tak, skupmy się na konkretach. Fundacja G10 (prowadzona przez trzy matki) rozpoczyna niniejszym akcję "Zdaniem kobiet.. porozmawiajmy językiem korzyści". Korzyści - czyli kompetencji. Mamy je. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz